w domu

[...] dobiegne tam, ale jeszcze spojrze co jest za tym zakretem.. 23 km w 1 zakresie. Wieczorem - sauna, w innym klubie, bo teraz mam na jedna karte dostep do 3. Jeden jest 2km od domu, drugi 3 km od biura, w trzecim jeszcze nie bylem ;) /ObrazkiSFD/ZdjeciaSFD3_large/f5b8fa06a6724046a2c08667b1e192f3.jpg [...]

[...] uwazajac, by nie wypasc z tlenu. Reasumujac, bawilem sie doskonale, poznalem swietnych ludzi, zjadlem curry wurst ktorych nie cierpie i wypilem jedno piwko, bo autem do domu. Takie duze treningi beda co 2 tygodnie i o ile nie bedzie w weekend startu - bede bral udzial bo to doskonala odmiana od samotnie tluczonych godzin - moze intensywnosci [...]

[...] kazdym razem. Nie bedzie to trudne, bo w tym roku wingsy pobiegne tydzien po maratonie, na zmasakrowanych nogach, wiec nie wieszcze wielkiego biegania. Chcialbym dobiec do domu Van Gogha - czyli w okolice 20 kilometra. Pewnie jeszcze rok, dwa, i dojde do fizjologicznej sciany, gdzie z moja fizjonomia i wiekiem szybciej juz nie pobiegne - wtedy [...]

[...] wiecej polowe swoich dochodow wydaje w Niemczech i to jest uwazane za zdrowy uklad. Reszta to oszczednsosci - ktore tez raczej zostana tutaj bo wlasnie szukamy wlasnego domu i to co wydaje w kraju w czasie wyjazdow - ale tak samo podrozuja Niemcy i czesc kasy zostawiaja poza swoim krajem. Statystycznie, islamisci wydaja w niemczech do 23 [...]

[...] dobrym towarzystwie czas mija nie wiedziec kiedy, w nieco ponad 2 godziny nakrecilem ponad 40 km a Heinz musial do tego dolozych chyba z 30 - bo mial jeszcze dojazdy z i do domu. Obie sprawy, zarowno bieg jak i rower stanowczo do powtorzenia. Specyfika treningu do triathlonu powoduje, ze zdziczalem odrobine spedzajac wiekszosc czasu na [...]

[...] pierwszym okrazeniu. Pieknie, a mialo byc pochmurno, deszczowo i rzesko ;) Zbiegam w dol do morza, powietrze stoi, czuje sie wyjatkowo dobrze, tak, jakbym wlasnie wyszedl z domu i zaczal biec, jakby nie bylo plywania i roweru. Wiem juz ze zrobilem perfekcyjne ladowanie weglami i idealnie jadlem i pilem na rowerze, z tej strony juz nic mi nie [...]

[...] nie chce, ale nie odpusci, sa potrzebne i buduja poczucie dobrego przygotowania. Mialem dzis poplywac, ale nie wiem, moze wieczorem, nie mam serca wychodzic na ten ukrop z domu. Jesli nie, poplywam jutro o swicie. /SFD/Images/2015/8/30/d7d491ee38024a8e93887d9e1dc5795b.jpg /SFD/Images/2015/8/30/f0f34f7dbcf7423bb1bd46b8473b5684.jpg [...]

[...] - i rach ciach mamy infekcje. Wysypiam sie za to doskonale, mam czas i dla rodziny, i psow, i ksiazek.. szalenstwo ;) Drapie mnie tylko cos w sercu, gdy wracam wieczorem do domu przez most na Renie i widze biegaczy smaganych wiatrem, ostatnio w strugach deszczu, zimnie, bo zrobilo sie u nas w okolicy zera nagle.. Przyznam sie, ze wczoraj [...]

[...] walczy tak samo dopoki w baterii jest ostatnia iskra, i tak dalej, itp. Ta latarka to Chinczyk. Mozecie ja kupic za okolo 33 euro i dostaniecie ja w tej cenie w tydzien do domu. W Polsce od reki za cos kolo 200 zlotych. Absolutnie genialne swiatelko w doskonalej cenie. Musze tylko dwa slowa poswiecic baterii. Geniusz tej latarki polega na [...]

[...] co miesiac, dodatkowo zakwaterowanie. Najczesciej pracownicy zarabiaja wiecej, ale tez pracuja wiecej niz 8 godzin dziennie. Dwie soboty pracujace w miesiacu. Wyjazdy do domu co miesiac na 3-5 dni w zaleznosci od wystepowania "dlugich weekendow". Dodatkowo dla obywateli RP zapewniam pomoc ksiegowa w odzyskaniu 80-90% podatku, co w efekcie na [...]

[...] typu BadeSee ( jeziora z oficjalnymi kapieliskami i pelna infrastruktura, taka jak na basenie, szatnie, prysznice, szafki itp ) - wszystko to nie dalej niz 20 minut autem od domu i tam ceny sa odrobinke wyzsze, w zeszlym sezonie roznica wynosila +50 centow, ale na jezioro jest taryfa popoludniowa, 2 euro wejsciowka na ostatnie 2 godziny pracy [...]

[...] ;) Ja pamietam, jak za przedsiebiorczym sumptem zdobyte spodnie z sortu wojskowego mozna bylo na ulicy zebrac pala po plecach, zostac rozebranym, kopa w dupe i bez spodni do domu. Mnie nie spotkalo, bo za mlody bylem i nie zdarzylem sie dochapac "moro", ale znam przypadki ;) W kwestii mundurowej jestem za zmiana w formacie opisanym przez [...]

[...] na "glupoty" z kiosku nie. Kocham Mame i zawsze bede, ale niezmiennie z satysfakcja wspominam czasy gdy zaczalem prace i zycie na wlasny rachunek i gdy po wspomozeniu kasy domu rodzinnego cala reszte wydalem solidarnie po rowno w Empiku, na dziewczyny i balety. Kocia morda, chyba to okreslenie pasuje idealnie ;) Spaczeni komuna rodziciele nigdy [...]

Dojechalem do domu, w wielkich bolach. 13 godzin trasa, ktora zwykle robie w 10 bez cisnienia, niestety konczy sie w Niemczech dlugi weekend a do tego pogoda miazdzy, slonko, 28 stopni.. Ale bedzie bieganie ;) Wreszcie w startowych warunkach potrenuje. Dzis sobie zrobie ostatni dzien luzu przed sezonem, bo przywiozlem sobie z Polski luksusy, dla [...]

[...] paru co by zepchnelo rowerzyste do rowu, calkiem goscinni ludzie. Pewnie bede zmuszony wyemigrowac i bez twojej zachety ale wtedy bede w gosciach to nie wiem czy bede mogl z domu wyjsc a nawet czy w domy bede mogl przebywac. Xzaar napisz jak to wygada u germancow jesli chodzi o takie ludzkie uprzejmosci, czy tam tez jak jedziesz rowerem po drodze [...]

[...] w promocji, z dwuletnia gwarancja, absolutnie genialnych i niemozliwie latwych do ubrania na spocona stope, perfekcyjnych - to ja cos doradze ;) Zapomnialem skartpetek z domu i ciesze sie, zakup sezonu ;) Zmienilem szybko, napilem sie, polecialem na trase. Bylo juz goraco ale ja lubie slonko, wybralem okulary a nie czapke na bieg. Buty nike [...]

Jestem zupelnie pod czasem wiec krotko, przepraszam, wiecej jak wroce do domu. Po pierwsze serdecznie dziekuje za doping i wsparcie tu, w sms i na FB. Po drugie jestem Wam winien wyjasnienie calego tego zamieszania z wynikiem. Ja to chyba juz skazany jestem na przygody w wodzie w najwazniejszych dla mnie zawodach. Rano przed startem byla piekna [...]

[...] Family. A konkretnie na gałąź wielkopolską tej licznej rodziny. Kierunek - Poznań. Racjonalne uzasadnienia tej impulsywnej decyzji były dwa. Po pierwsze - blisko do domu. A po drugie - impreza rangi Mistrzostw Europy. Czyli niesponiewierany podróżą, staję na starcie poważnej imprezy. Jak zwykle w życiu - miałem rację w 50-ciu procentach. [...]

[...] Traz czas na sportowcow przez S, dla ktorych sport to tylko sport. Nie ma splendoru, pieniazkow i fejmu. Sa puste ulice, puste trybuny, puste lotnisko po powrocie do domu, do Ojczyzny, czesto ze zlotym medalem IO na szyi. Bo nie sa tak ladni, bo brakuje im konczyny, bo nie widza, nie slysza,.. bo.. Bo co ? Sarkazm, u mnie zawsze sarkazm. [...]

[...] nie wytrzymałem i wciąłem 4 kawałki jabłecznika - słodkiego jak cholera. Potem oczywiście wyrzuty (nie tylko insuliny) sumienia - w końcu się wkurzyłem, wyszedłem z domu i zrobiłem dwie godziny biegu - z dużą ilością podbiegów w górę - takie podkarpackie tereny. Czyli już dla potwierdzenia - zrezygnować z smażenia / gotowania mięsa na [...]